Grzyby nie bez powodu są dość popularnym produktem wykorzystywanym w kulinariach. Często niebanalny smak i konsystencja czynią z nich znakomity dodatek do różnych potraw. Wśród nich znajdują się również takie, które słyną z właściwości prozdrowotnych, nazywane grzybami medycznymi. W naszym regionie wciąż są mocno niedoceniane, aczkolwiek można zaobserwować, że powoli ulega to zmianie. Szczególnie cenione były w medycynie wschodniej – np. chińskiej czy japońskiej. Idealnym przedstawicielem grzybów leczniczych są chociażby reishi, które dodatkowo pozytywnie wpływają na niektóre funkcje umysłowe. Co sprawia, że są tak korzystne dla organizmu?
Grzyby reishi – przedstawienie i pochodzenie
Grzyby reishi, znane w Chinach jako Ling Zhi, zyskał zainteresowanie już w jedenastym wieku. Początkowo był bardzo drogi i trudnodostępny z uwagi na fakt, że rósł wyłącznie w warunkach naturalnych. Ponadto, w medycynie dalekowschodniej był uznawany za „roślinę nieśmiertelności” i lekarstwo w zasadzie na wszystko. Ze względu na prozdrowotne, lecznicze właściwości i rzadkie występowanie w przyrodzie, zaczęto zastanawiać się nad metodami jego uprawy. Nie wspominając już o sprostaniu wymogom rynkowym. Co ciekawe, zawartość składników jest zależna od metod uprawy. Dla przykładu, nawet napowietrzanie i szybkość mieszania składników wchodzących w poczet mieszanki służącej za podłoże miały wpływ na zawartość polisacharydów. Podobne znaczenie ma pH (za optymalne uznaje się 3,5) czy źródło azotu.
Od przeszło dwóch tysiącleci wykorzystywano właściwości grzybów reishi w naturalnej medycynie. Przede wszystkim jako lek łagodzący objawy astmy, zapalenia płuc, kaszlu, duszności czy nawet bezsenności. Część źródeł sugeruje, że ich stosowanie może pozytywnie wpłynąć na kołatanie serca, nadciśnienie oraz ogólnie w schorzeniach układu sercowo – naczyniowego. Niektóre badania na modelu zwierzęcym potwierdzają, że mieszanka reishi z glutationem sprawdzała się w przypadku zapalenia wątroby czy nawet stanów martwiczych narządu. Grzybowi przypisuje się też korzystne oddziaływanie na nerki, układ oddechowy oraz zmiany nowotworowe. Są to jednak głównie ogólniki… Warto wiedzieć jakie konkretnie składniki znajdują się w „grzybie nieśmiertelności”, które czynią z niego dodatek godny uwagi we współczesnej suplementacji.
Składniki aktywne i aktywność biologiczna reishi
Do podstawowych składników, wchodzących w skład wykorzystywanych z reishi zarodników, zaliczamy węglowodany (proste i złożone), glukozydy, aminokwasy, białka, triterpeny, kwas askorbinowy, żelazo, magnez, cynk czy olejki eteryczne. Można powiedzieć, że stanowią istną kopalnię związków aktywnych biologicznie, które mogą wspierać ludzki organizm. Można wyróżnić przeszło 400 różnych związków bioaktywnych.
Do najważniejszych możemy zaliczyć obecne tam saponiny i polisacharydy. Wyizolowano ponad 150 różnych polisacharydów, zaś jednemu z nich – GSG zawierającemu w składzie D-glukozę – w towarzystwie saponin obecnych w reishi przypisywano szczególne działanie, przeciwnowotworowe. Dla przykładu, badania na modelu zwierzęcym potwierdzały, że 5cio tygodniowe stosowanie ekstraktu owocnika grzyba ograniczało rozwój mikrogruczolaków. Z kolei badacze z Bellarmine University odnotowali wpływ wspomnianych wcześniej związków na nasiloną apoptozę komórek nowotworowych oraz ich proliferację w przypadku nowotworu płuc. Poza tym, łagodzi skutki chemioterapii i może wspomagać radioterapię. Wykazuje też dość istotne działanie przeciwzapalne, które było widoczne przede wszystkim przy osobach dotkniętych nowotworem. Nie bez powodu przypisuje mu się dobroczynne działanie na układ immunologiczny. Ten z kolei jest jednym z fundamentów nie tylko zdrowia, ale i samopoczucia czy możliwości fizycznych. Obecny w nim beta-glukan podnosi ilość limfocytów T oraz makrofagów, dzięki czemu polecany jest osobom borykającym się z obniżoną odpornością. Co ciekawe, dobrze sprawdzają się u osób regularnie poddających się intensywnemu wysiłkowi fizycznemu. Układ odpornościowy sportowców jest często mocno nadwyrężony, a już sam wysiłek jest dla nich dużą dawką stresu. Ciekawostką może być fakt, że ekstrakty Ling Zhi mogą łagodzić stan chronicznego zmęczenia.
Badania wykazały, że stosowanie reishi doprowadza do obniżenia ilości cytokin prozapalnych, takich jak IL-1 czy TNF-alfa. O destrukcyjnej roli nadmiernie występujących stanów zapalnych, w tym dużych ilości cytokin, raczej Wam przypominać nie trzeba. To właśnie polisacharydy i obecne w organizmie grzyba triterpenoidy odpowiadają za modulowanie naszej odporności przy dodatkowej suplementacji produktem. Jednocześnie jest w stanie pobudzać przeciwzapalną cytokinę IL-10, która również przyczynia się do ograniczenia wydzielania cytokin prozapalnych, takich jak chociażby wspomniany TNF-alfa.
Zdaniem naukowców, działanie antynowotworowe może być tez powiązane z silnymi zdolnościami antyoksydacyjnymi składników obecnych w reishi. Nie chodzi wyłącznie o polisacharydy, ale również wspomniane wcześniej triterpeny. Znaczna część badań potwierdzała ich potencjał przeciwutleniający, jednocześnie potwierdzając, że mogą stanowić świetną ochronę przed uszkodzeniami mitochondriów, pełniących rolę naszych „pieców energetycznych”. Wiele jednak zależy od dawki czy raczej ich zawartości w ekstrakcie. Pozytywem jest tutaj bardzo dobra rozpuszczalność, która plusuje przede wszystkim względem dostępności do miejsc lipofilowych mitochondriów.
Reishi przypisuje się również działanie hepatoprotekcyjne, czyli ochronne w stosunku do komórek wątrobowych i samego narządu. Głównie za sprawą właściwości antyoksydacyjnych i redukujących negatywne reakcje immunologiczne. Ponadto, beta-glukany i triterpeny obecne w grzybie mogą wspomagać niszczenie szkodliwych wirusów oraz bakterii. Warto wspomnieć, że wykorzystuje się go również jako środek antyalergiczny. Szczególnie dobrze sprawdza się w okolicznościach przewagi Th2. Wykazuje działanie antyhistaminowe, co czyni go znakomitym produktem dla osób walczących z alergiami histaminowymi lub zaburzeniami w funkcjonowaniu / aktywności enzymu DAO (enzym oksydazy diaminowej, odpowiadający za degradację histaminy). To również jedna z zalet obecnych w nim triterpenów.
Co jeszcze może być istotne zarówno dla samopoczucia i zdrowia, jak też dla sylwetki? Chińscy naukowcy potwierdzali, że przyjmowanie ekstraktów reishi działa na obniżenie poziomu cukru we krwi. Wiązali to z możliwością blokowania enzymu służącego do produkcji glukozy. Inne badania dość jasno sugerują, iż dodatkowa suplementacja grzybem poprawia wrażliwość na insulinę, a dodatkowo redukuje powikłania cukrzycowe negatywnie oddziałujące na nerki. Dobrze działa też na profil cholesterolowy oraz poziom triglicerydów. Zgodnie ze źródłami, o wiele lepsze wyniki osiągano w przypadku cukrzycy insulinoniezależnej.
Co natomiast z funkcjami umysłowymi? Cóż, przede wszystkim bardzo dobrze działa na naszą pamięć / możliwości zapamiętywania. Głównie za sprawą właściwości blokujących acetylocholinoesterazę, która to m.in. rozkłada acetylocholinę. Poza tym, grzyby reishi usprawniają funkcje kognitywne na drodze stymulacji neurotropowego czynnika pochodzenia mózgowego (BDNF). Ten polipeptyd typu wydzielniczego bierze udział w funkcjonowaniu neuronów, zaś za główny obszar jego działania uznaje się ośrodkowy i obwodowy układ nerwowy. Jego największe ilości odnotowuje się w hipokampie i korze nowej, a zatem obszarach, które odpowiadają za funkcje poznawcze czy zdolność do zapamiętywania. Co więcej, wzmaganie jego aktywności może rzutować również na istotne dla możliwości wysiłkowych oraz kształtowania sylwetki szlaki sygnałowe, charakterystyczne dla kinazy mTOR czy AMPK. Ponadto, jego stymulacja sprzyja regeneracji motoneuronów naszych mięśni. Ponadto, reishi sprawdza się dobrze w zakresie zmniejszania uszkodzeń specyficznych komórek centralnego układu nerwowego, tak zwanego mikrogleju.
Reishi - podsumowanie
Faktem jest, że ekstrakty reishi są w stanie łagodzić skutki i przeciwdziałać rozwojowi określonych chorób cywilizacyjnych. Jednocześnie może wspierać funkcje kognitywne i działać szeroko prozdrowotnie. Wiele jednak zależy od metod uprawy, standaryzacji, stanu organizmu oraz dawki. Mimo całego wachlarza dobroczynnych właściwości, nie poleca się łączenia owych ekstraktów z lekami o działaniu uspokajającym, a także podawania kobietom w ciąży czy karmiącym. Podobnie, jeśli chodzi o osoby przyjmujące dodatkowo leki na krzepliwość, nadciśnienie lub niedociśnienie. Jeśli nie ma przeciwskazań, to z powodzeniem można zyskać na suplementacji reishi. Niemniej jednak, należy mieć na uwadze, że wykazują dość silny wpływ na cytokiny. Wobec tego najlepszym wyjściem będzie poprzedzenie suplementacji odpowiednimi badaniami, które pozwolą określić czy będzie to dla nas odpowiedni produkt.